sobota, 31 sierpnia 2013

Atrament CARAN d'ACHE - Colours of the Earth - test

CARAN d'ACHE - atrament z serii kolory ziemi to atrament o nadzwyczajnych wręcz właściwościach, zwłaszcza dla tych, którzy uwielbiają cieniowanie atramentu. Na dobrym papierze atrament zachowuje się idealnie, jednak jego cena w stosunku do pojemności może odstraszać. Atrament zaprojektowany raczej dla wymagających użytkowników, wygląd kałamarza przepiękny, ale bardzo szybko obnaża ubogą zawartość atramentu:

Projektanci postawili raczej na efekt wizualny niż na ekonomiczny ale takim właśnie ma być atrament Caran d'Ache z serii kolory ziemi, nie jest atramentem do codziennego użytku ale raczej ekskluzywnym środkiem wyrazu. Takim atramentem nie będziemy robili notatek na studiach, kursach itp. ale nim na pewno napiszemy ważny dla nas list, zrobimy dla kogoś dedykacje. 


Kałamarz:
Ostatnio po uwadze mojego kolegi Wiktora na temat testu YAMA-BUDO zaczynam od początku:
1. Kałamarz
Jak już wspomniałem kałamarz wizualnie pięknie prezentuje się na biurku, zaprojektowany w sposób efektowny ale i bardzo wygodny. Środek ciężkości zapewnia nam stabilność kałamarza, a co za tym idzie nie ma ryzyka, że kałamarz wywróci się nam przy napełnianiu pióra. Otwór u góry kałamarza wystarczająco duży, żeby nie było problemu z jakimkolwiek piórem. Zastanawia mnie tylko płytkość kałamarza, po kilku napełnieniach pióra może być problem z tym, że stalówka nie będzie wystarczająco zanurzona w atramencie, żeby można było nabrać kolejne porcje atramentu - tutaj szczególnie problematyczne może okazać się napełnianie piór PISTON FILLER - np. Pelikan, które wymagają dość głębokiego zanurzenia w atramencie. 

Jak już wspomniałem pojemność kałamarza jest uboga bo to jedynie 30 ml atramentu w cenie około 50-80 zł w zależności od sklepu, w którym się zaopatrujemy.

Atrament:
Seria kolory ziemi to bardzo bogata seria kolorystyczna zawierająca różne kolory powiązane z naturą i tak, mamy do wyboru:
Amazon, Saffron, Sunset, Grand Canyon Storm, Blue Night, Blue Sky, Caribbean Sea, Amazon, Carbon, jak widać kolorów trochę jest. Oczywiście przetestowałem tylko te, które udało mi się zgromadzić a tak naprawdę dostać w prezencie :). Dziękuję :) !!

Atramenty - w zasadzie każdy z tej serii, który udało mi się przetestować zachowują się idealnie na papierze, pamiętać trzeba, że atrament nie należy do zbyt mokrych atramentów i w piórach ze stalówką EF chyba bym ich nie polecał, znakomicie natomiast zachowują się w piórach ze stalówkami M. Wtedy dopiero doskonale widać właściwości tego atramentu, jego cieniowanie itp.
Atrament schnie na papierze bardzo szybko i jest odporny na wodę oczywiście w granicach rozsądku, nie jest to atrament typowo wodoodporny. 
Niesamowite jest cieniowanie tego atramentu, które szczególnie uwidacznia się na dobrym papierze, do testów użyłem papieru LEUCHTTURM.
Przetestowane kolory 

Poniżej przedstawiam jak prezentują się przetestowane przeze mnie kolory atramentu CARAN d'ACHE




A tak prezentuje się tekst pisany atramentem CARAN d'ACHE


I jeszcze trochę zdjęć atramentu:
W samym opakowaniu atramentu znajdziemy także instrukcję obsługi i napełniania piór oraz ulotkę reklamową wszystkich pozostałych kolorów.




Atrament mimo swojej wysokiej ceny naprawdę godny polecenia, zwłaszcza wersja GRAND CANYON, pięknie prezentuje się na papierze, cudownie cieniuje a w połączeniu z Sheafferem Valor o kolorze brązu stanowi idealną, ekskluzywną parę :). Pozdrawiam,

wtorek, 6 sierpnia 2013

Atrament Yama-Budo IROSHIZUKU

Yama-Budo Iroshizuku - atrament produkowany przez firmę PILOT. Kolor atramentu ma nawiązywać do natury Japonii, przynajmniej tak pisze producent w ulotce załączonej do atramentu.
Jakość atramentu mogę ocenić w skali 1-5 na 5+, atrament bardzo odporny na wszelkiego rodzaju wilgoć, dopiero dobrze namoczona kartka powoduje, że atrament zaczyna się rozpływać. Kolor atramentu możecie podziwiać na obrazku obok - to jakby wiśnia, wpadająca w bordo, atrament świetnie spisuje się w piórach, które z reguły nie są piórami obficie "lejącymi". Mimo bardzo dobry właściwości przepływowych atramentu mogę go spokojnie polecić do każdego rodzaju piór, zarówno tych "suchych", jak np. waterman Hemisphere, Sheaffer Targa ze stalówką EF jaki do tych obficiej "wylewających" atrament na kartkę - jak Carene Watermana lub Valor Sheaffera.

Kreska postawiona piórem napełnionym atramentem Yama-Budo będzie kreską o idealnie odzwierciedlonym kolorze od samego początku pisania, atrament nie ma tendencji do cieniowania tak więc dla tych, którzy lubią cieniowaną kreskę nie będzie raczej atramentem flagowym. 

Opakowanie atramentu oraz kałamarz, w którym dostajemy Yama-Budo także zasługują na najwyższą notę. Poniżej zdjęcia prezentujące opakowania atramentu:
Kałamarz jest imponująco wygodny w użyciu również dla piór, które wymagają głębokiego zanurzenia sekcji. Jest on dość ciężki przez co stabilnie stoi na biurku, jak widać na zdjęciu dół kałamarza jest dociążony, co skutecznie zapobiega przypadkowemu wywróceniu kałamarza podczas nabierania atramentu. 
Całość opakowania przypomina raczej opakowanie ekskluzywnych perfum i za taki też może uchodzić omawiany atrament. Jest to jeden z moich ulubionych atramentów, zarówno ze względu na kształt kałamarza ale przede wszystkim na właściwości piśmienne atramentu i jego trwałość. I najważniejsze atrament nie ma efektu strzępienia nawet na najgorszym rodzaju kartek.

Technikalia:
Pióro - HERO 9039, stalówka M
Papier - Drukarkowy 80 gr

Wkrótce kolejne testy atramentów zapraszam... :)