Regeneracja pióra JML
Pióro otrzymałem w stanie jak na
zdjęciu poniżej. Ze słów poprzedniego właściciela wynikało, że pióro w ogóle nie
pisze. Faktycznie włożenie wkładu (naboju) z atramentem nie przynosiło efektów
na papierze.
Łatwo
można zauważyć, że prawdopodobną przyczyną jest zaschnięty atrament (wystarczy,
że przyjrzymy się stalówce). Niestety nie zawsze w takich przypadkach samo
wymoczenie stalówki odnosi skutek, niektóre pióra są tak bardzo zabrudzone, że
wymagają kompletnego demontażu sekcji, stalówki
i podajnika atramentu (tzw. Kolektora).
W tym przypadku pióro wymagało takiej interwencji.
i podajnika atramentu (tzw. Kolektora).
W tym przypadku pióro wymagało takiej interwencji.
Użyte narzędzia:
1. Chusteczki
higieniczne – dużo chusteczek higienicznych;
2. Pęseta;
3. Strzykawka
z igłą;
4. Gruszka
lekarska (taka gumowa);
5. Papier
ścierny (drobnoziarnisty);
6. Pazłotko
(tył z leków) tym w zasadzie można wyczyścić szczelinę miedzy skrzydełkami
stalówki;
7. Ocet
– w moim przypadku marki ROLNIK :)
8. Szklanka
z wodą z octem.
Demontaż pióra:
Zawsze zaczynamy od rozkręcenia
tak jak byśmy mieli wymienić nabój na poniższym obrazku widzicie tak właśnie
rozebrane pióro:
Pamiętać
należy, że nie zawsze przed namoczeniem sekcji ze stalówka da się ją rozebrać
tzn. wyjąć stalówkę oraz kolektor. Zazwyczaj części te są zapieczone lub
porostu zaklejone starym atramentem.
Pierwszym krokiem jest namoczenie
sekcji roztworze - w moim przypadku była to woda
z octem ½ wody ½ octu.
Po
około 15 minutach ze stalówki zaczął wydobywać się kolor niebieski – bardzo
pozytywne zjawisko przy starych, zaschniętych piórach – oznacza, że stary
atrament zaczyna się rozpuszczać. Po 30 minutach z pióra zaczął wydobywać się
kolor zielony. To oznacza, że pióro bardzo dawno nie było czyszczone i oprócz
ostatnio używanego atramentu niebieskiego posiadało w swoich zasobach jeszcze
parę innych ciekawych kolorów ;), które niestety nie mogły być wykorzystane do
napisania czegokolwiek.
Poniżej tęcza kolorów
wydobywająca się z pióra. – Stary zaschnięty atrament uniemożliwiający pisanie
piórem.
Oczywiście
po wstępnym odmoczeniu całej sekcji należy zabrać się za jej rozebranie. Sprawa
jest zazwyczaj prosta – należy złapać (najlepiej dużą ilością chusteczek
higienicznych) za stalówkę i lekkimi ruchami tak jak byśmy próbowali ją
odkręcić wyciągnąć stalówkę wraz z kolektorem. Efekt widoczny na zdjęciu
poniżej:
Tak wygląda zdemontowana stalówka
wraz z kolektorem, na stalówce nadal jest bardzo dużo starego atramentu. Należy
go bezwzględnie usunąć przy pomocy Octu marki ROLNIK J. W tym celu wrzucamy nowe
części powrotem no naszego roztworu – najlepiej czystego.
Tak
natomiast wygląda stalówka wraz z kolektorem po odmoczeniu i wyczyszczeniu
stalówka sama odpadła od kolektora, wcześniej nie dało się jej oderwać.
Teraz
w zasadzie pozostaje ponowne złożenie pióra, napełnienie go atramentem i
sprawdzenie czy pisze.Atrament DIAMINE Poppy Red, strzykawka do zasilenie standardowego naboju do pióra, który przyszedł razem z piórem. (oczywiście przed napełnieniem takiego wyschniętego naboju należy dokładnie go wypłukać a następnie osuszyć).
W przypadku tego pióra samo
czyszczenie niestety nie pomogło, stalówka była w bardzo złym stanie i wymagała
dodatkowego szlifowania oraz przeczyszczenia szczeliny między jej łopatkami.
Wkrótce postaram się opisać cały cykl czyszczenia stalówki w osobnym temacie.
a oto nasz bohater po interwencji chirurga
Somebody essentially help to make critically posts I might
OdpowiedzUsuństate. That is the first time I frequented your website page and up to now?
I amazed with the analysis you made to create this particular post extraordinary.
Great task!
My blog Boom Beach hack tool
Bardzo przydatny artykuł! :)
OdpowiedzUsuńMam problem z piórem. W momencie zdejmowania skuwki chlapie atramentem. Można nim normalnie pisać, nic się nie rozlewa i nie brudzi. Jaka może być tego przyczyna? Co robić? Proszę o poradę.
OdpowiedzUsuńGenialny wpis. Uratował mi życie, kiedy moje pióro wieczne odmówiło posłuszeństwa. Dosłownie przekopałam cały Internet w poszukiwaniu Twojego wpisu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń